Gubernator J.B. Pritzker po raz pierwszy zabrał publicznie głos po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. „Chcesz dopaść moich ludzi najpierw musisz mnie pokonać” – powiedział Pritzker.
Zapewnił, że Illinois nadal będzie stanem przyjaznym imigrantom, osobom LGBTQ+ i kobietom szukającym medycznej pomocy reprodukcyjnej. Pritzker zaznaczył, że Illinois będzie nadal częścią oporu, jeśli program Trumpa stanie się ekstremalny. „Będę szczęśliwym wojownikiem przewodzącym temu oporowi – zapewnił gubernator. „Każdemu, kto przyjdzie odebrać wolność i godność mieszkańcom Illinois, chciałbym przypomnieć, że szczęśliwy wojownik jest nadal wojownikiem” – dodał. J.B. Pritzker powiedział również, że pozwie rząd federalny, jeśli Donald Trump spróbuje wstrzymać dla Illinois państwowe pieniądze na bezpieczeństwo publiczne w odwecie za bycie stanem sanktuarium dla imigrantów. Pritzker mówił, że bojowe relacje z prezydentem elektem nie będą kosztować Illinois środków federalnych na drogi, mosty i tranzyt. „Federalne dolary na infrastrukturę są przyznawane na zasadach niepolitycznych. Zaufajcie mi, rozmawiałem z wieloma osobami w rządzie federalnym, aby upewnić się, że wiedzą, czego potrzebuje Illinois” – kontynuował gubernator. Pritzker powiedział, że już podczas pierwszej prezydentury Donalda Trumpa przez dwa lata miał do czynienia z jego administracją. Jeśli chodzi o polityczną lekcję dla Demokratów po przegranej Kamali Harris, Pritzker powiedział, że musi poczekać i zobaczyć, co pokażą dane. Zwrócił uwagę, że Demokraci startujący z innych list wyborczych dobrze sobie poradzili podczas wtorkowych wyborów powszechnych w USA. Pritzker uważa, że Harris mogła mieć lepszy wynik, gdyby Joe Biden wcześniej zrezygnował z reelekcji. „107 dni to tyle, ile Kamala Harris miała na prowadzenie kampanii. To niezwykle krótki czas. Wykonała niezwykłą pracę, która mogła być bardziej efektywna, gdyby miała więcej czasu” – stwierdził gubernator Illinois. Pritzker powiedział, że nie jest jeszcze gotowy, aby ogłosić, czy będzie ubiegał się o trzecią kadencję na stanowisku gubernatora Illinois, ale – jak mówił – nie planuje ubiegać się o nic więcej.