Kanadyjscy politycy apelują do Donalda Trumpa by trzymał się z daleka od wyborów w ich kraju

28 kwietnia 2025

Kanadyjczycy głosują dziś w wyborach do parlamentu, który wyłoni nowy rząd. W wybory po raz kolejny wtrącił się Donald Trump, który w mediach społecznościowych powtórzył, że Kanada powinna stać się 51 stanem USA.

Północni sąsiedzi odpowiedzieli mu by trzymał się z dala od wyborów w tym kraju. Donald Trump od początku swojej drugiej kadencji powtarza, że Kanada powinna zostać 51. stanem USA. Gdy dziś Kanadyjczycy szli do urn wyborczych Trump napisał na portalu Truth Social że jeśli Kanadyjczykom wyjdzie na dobre, jeśli niknie sztuczna granica. „Wyobraźcie sobie ten ogromny obszar. Swobodny dostęp bez grani. Wszystkie pozytywy bez negatywów. Tak powinno być” – stwierdził. Niektórzy Amerykanie uważają słowa Trumpa za internetowy trolling, inni za rzeczywistą groźbę. W Kanadzie jego wypowiedzi zostały jednak przyjęte bardzo źle. W efekcie Kanadyjczycy zjednoczyli się wokół swego rządu – najpierw Justina Trudeau a potem Marka Carneya, który zajął twardą postawę wobec USA. W efekcie, liberałowie, którzy na początku roku byli skazani na porażkę, wyszli na prowadzenie w sondażach o kilka punktów wyprzedzając konserwatystów. Dziś liderzy obu partii odpowiedzieli Trumpowi by trzymał się z dala od kanadyjskich wyborów i że Kanadyjczycy sami zdecydują, kto będzie nimi rządził.

PARTNERZY