Po śmierci papieża Franciszka rozpoczęło się poszukiwanie nowego papieża. Wprawdzie wyłoni go dopiero konklawe, ale już są wymieniani mocni kandydaci. Wśród nich jest także kardynał ze Stanów Zjednoczonych.
Zresztą pomysł wyboru papieża z tego kraju nie jest niczym nowym i mówi się o tym od lat zwłaszcza po wyborach na Stolicę Piotrową papieża z Polski, Niemiec i z Argentyny. Na liście przodujących kandydatów jest kardynał urodzony w Chicago. To 69-letni Robert Francis Prevost. Ma on duże doświadczenie misjonarza w Peru, a obecnie jest prefektem potężnej watykańskiej dykasterii ds. biskupów, odpowiedzialnej za weryfikację nominacji na biskupów na całym świecie. Papież Franciszek blisko z nim współpracował od lat i wysłał go do kierowania diecezją Chiclayo w Peru w 2014 roku. Zajmował to stanowisko do 2023 roku, kiedy to Franciszek sprowadził go do Rzymu by pełnił wspomnianą funkcję. Kardynał Prevost jest również przewodniczącym Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej, która zapewnia mu stały kontakt z hierarchią katolicką w tej części świata, która nadal liczy najwięcej katolików. Oprócz jego narodowości, stosunkowo młody wiek Prevosta może działać jednak na jego niekorzyść, jeśli jego inni kardynałowie nie będą chcieli związać się z papieżem, który może panować przez kolejne dwie dekady.
