Komisja Europejska chce nałożyć dodatkowe cła na auta elektryczne z Chin, sięgające nawet 38 procent. Powodem są nielegalne dotacje państwowe do chińskich pojazdów elektrycznych. Bruksela tłumaczy, że jest to szkodliwe dla konkurencji na rynku i dla europejskich producentów. Komisja ma rozmawiać z władzami w Pekinie na ten temat. Jeśli rozmowy nie przyniosą rezultatów, wtedy nowa stawka celna zacznie obowiązywać od lipca. Jednak w Unii nie wszystkim krajom podoba się ta decyzja. Na czele niezadowolonych stoją Niemcy. By uchylić decyzję Brukseli, muszą jednak zebrać większość państw.