Demokratyczny kongresman z Chicago, Mike Quigley obawia się o przyszłość Ukrainy. Stwierdził, że sytuacja walczącego z rosyjską agresją kraju jest niepewna w związku z powrotem do Białego Domu Donalda Trumpa.
Mike Quigley jest członkiem Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów USA i współprzewodniczącym Kongresowego Klubu Ukraińskiego. Kongresman przed tygodniem był na Ukrainie. Przyznał, że usłyszał od tamtejszych przedstawicieli władz, iż w związku z ponownym dojściem Trumpa do władzy w USA, Rosjanie mogą przystąpić do bardziej agresywnych działań wojennych. Demokrata podziela ich obawy. „Nie wiadomo dokąd zmierzamy. A biorąc pod uwagę wcześniejsze wypowiedzi Trumpa, chwalącego Putina, przyszłość amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy jest teraz bardziej niż niepewna” – stwierdził Mike Quigley. Przypomniał, że przyszły wiceprezydent, J.D Vance mówił, że „Ukraina nie jest warta ratowania”.