Konserwatywny poseł zamordowany w Essex. Policja nie wyklucza, że był to akt terroru

15 października 2021

Policja nie wyklucza, że morderstwo posła w Essex to akt terroru. Po tym, jak David Amess został w biały dzień zasztyletowany, spływają kondolencje i wspomnienia. A jedną z najważniejszych kampanii politycznych konserwatysty zainspirowała tragedia polskiego imigranta.

 

Policja nie wyklucza żadnego motywu. „Śledztwo jest na wczesnym etapie Prowadzi je jednostka antyterrorystyczna” – podkreślił Ben Julian Harrington z Essex Police. Na razie śledczy zakładają, że podejrzany – 25-letni mężczyzna – działał sam. Flagi nad Downing Street i budynkami parlamentu zostały opuszczone do połowy masztu. Boris Johnson mówił o „szoku i smutku”. „Przede wszystkim był jednym z najmilszych i najłagodniejszych ludzi w naszej polityce” – stwierdził szef Partii Konserwatywnej. „Miał wybitne osiągnięcia w uchwalaniu prawa, które pomagało najsłabszym, np. osobom cierpiącym na endometriozę. Pracował nad rozwiązaniami kładącymi kres okrucieństwu wobec zwierząt. Robił tak wiele, by zmniejszyć ubóstwo energetyczne w całym kraju” – dodał Boris Johnson. Zmarły poseł zaangażował się w tę ostatnią kwestię pod wpływem tragedii polskiego imigranta. „Inspiracją był los polskiego dżentelmena, mieszkającego w wieżowcu. Zmarł właśnie ze względu na ubóstwo energetyczne” – wspominał trzy miesiące temu David Amess podczas debaty w Izbie Gmin. „To czarny i szokujący dzień” – napisał w oświadczeniu lider opozycji. Keir Starmer podkreślił „głębokie poczucie obowiązku” Amessa. Poczucie, które – jak napisał szef lewicy – wynikało z głęboko przeżywanego katolicyzmu. „To naprawdę okropny dzień dla brytyjskiej polityki” – dodał szef Liberalnych Demokratów, Ed Davey, zapewniając o modlitwie za zmarłego i jego rodzinę. David Amess miał 69 lat. Osierocił pięcioro dzieci. Lokalnym posłem był od 1997 roku. Po raz pierwszy w Izbie Gmin zasiadł na początku lat osiemdziesiątych. Był aktywnym członkiem lokalnej społeczności katolickiej. Zdecydowanie sprzeciwiał się aborcji. Starał się poprawić sytuację uchodźców przybywających do Królestwa. Opowiadał się za brexitem. Znany był z walki o prawa zwierząt. Do tragedii doszło w miasteczku Leigh-on-Sea, na wschód od Londynu. Wczesnym popołudniem, podczas dyżuru dla lokalnych mieszkańców w kościele metodystycznym na północy miejscowości, David Amess został zaatakowany przez nożownika. Otrzymał kilka ciosów. Mimo pomocy medyków zmarł na miejscu. To nie pierwsza taka sytuacja. Pięć lat temu w okolicach Leeds zginęła posłanka lewicy Jo Cox. Napastnikiem był wtedy prawicowy ekstremista.

PARTNERZY

single.php