Korea Południowa: Rośnie liczba ofiar paniki w Seulu

30 października 2022

Rośnie liczba ofiar największej niewojennej tragedii w historii Korei Południowej. W panice, jaka wczoraj wieczorem wybuchła w tłumie w centrum Seulu zginęły jak dotąd 153 osoby. Setki innych uznawane są za zaginione. Wszystko to działo się podczas imprezy z okazji Halloween na którą przyszło 100 tysięcy osób.

Miejsce, w którym doszło do tragedii, jest teraz ogrodzone przez policję i są tam dziesiątki ekip dziennikarskich z całego świata. Koreańczycy przychodzą i w ciszy przyglądają się, a niektórzy oddają hołd zabitym. W kilku miejscach na chodnikach ludzie układają kwiaty, przynoszą kartki oraz butelki. Niektórzy modlą się. „Ciężko jest mi to w ogóle ogarnąć, bo to miejsce do którego ja i moi przyjaciele często chodzimy. To straszne, co stało się tym ludziom“ – mówi jedna z młodych mieszkanek Seulu, które przyszły do Itaewon. Na miejscu pracują tez śledczy, którzy badają dlaczego liczący niemal 100 tysięcy osób tłum w pewnym momencie w czasie imprezy zaczął się zadeptywać. Wśród ofiar tragedii jest 20 obcokrajowców. To m.in. osoby z Chin, Iranu i Norwegii. Polski wicepremier Jacek Sasin, który przyleciał dzisiaj z wizytą do Seulu poinformował na Twitterze, że wśród zabitych nie ma Polaków. Wiadomo już, że panika była tak duża, że ratowników, którzy wkrótce potem przyjechali na miejsce było o wiele mniej niż osób, które trzeba było reanimować. Impreza halloweenowa była pierwszą po pandemii, kiedy władze zniosły obowiązujące wcześniej restrykcje. To właśnie dlatego bawić się przyszło nadspodziewanie dużo osób. Młodzi Koreańczycy mówili, że dla wielu osób było oczywiste, że Halloween należy spędzić właśnie w Itaewon.

PARTNERZY