Co najmniej 43 osoby w tym 9 śmiertelnie zostały postrzelone w Chicago podczas trwającego świątecznego weekendu Memorial Day. Najmłodsza ofiara śmiertelna to 20-letni mężczyzna.
Około 12:30 po północy w niedzielę dwóch mężczyzn podeszło do 20-latka stojącego przy 105 ulicy w dzielnicy Washington Heights. Jeden z napastników postrzelił mężczyznę w nogi i głowę. Zgon 20-latka stwierdzono na miejscu. Z kolei najmłodsza poszkodowana ma 14-lat. Dziewczynka została ranna podczas sobotniej strzelaniny w dzielnicy Englewood. Burmistrz Chicago, Brandon Johnson w niedzielę odwiedził komendę policji w 8. Dystrykcie w Wentworth Park. Zapytany przez dziennikarzy o krwawą już statystykę świątecznego weekendu odparł: „Jeśli tylko wytyka się palcami to nic nie zostanie zrobione”. Dodał, że jeżeli jednak otoczymy się ludźmi, którzy są zainteresowani lepszym, silniejszym i bezpieczniejszym Chicago, możemy zrobić o wiele więcej, ale pod warunkiem, że będziemy pracować razem. Z danych statystycznych wynika, że do tej pory odnotowano mniej strzelanin niż w ubiegłym roku. Do 22 maja tego roku potwierdzono ich 814 a w tym samym przedziale 2022 było ich 890.
