Kuzyn wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych J.D. Vance’a walczył jako ochotnik na Ukrainie przeciwko Rosji. Informuje o tym francuski dziennik „Le Figaro”. Przez ponad dwa i pół roku Nate Vance ryzykował życiem na froncie. Teraz ostro krytykuje działania swojego kuzyna i amerykańskiej administracji wobec Ukrainy.
„Donald Trump i mój kuzyn najwyraźniej wierzą, że mogą udobruchać Władimira Putina. Ale się mylą” – powiedział „Le Figaro” Nate Vance, który nazywa Amerykanów „pożytecznymi idiotami Putina”. Francuski dziennik opublikował jego zdjęcia z frontu i pochlebne komentarze jego towarzyszy broni z ochotniczych oddziałów, którzy razem z nim uczestniczyli w krwawych bitwach o Bachmut, Pokrowsk i Kupiańsk. 47-letni Teksańczyk wrócił do kraju w styczniu, bo istniało ryzyko, że zostanie schwytany przez Rosjan. Nate Vance powiedział „Le Figaro”, że był rozzłoszczony po kłótni jego kuzyna z prezydentem Ukrainy w Białym Domu. „Myślałem, że się udławię” – powiedział Teksańczyk, nazywając to zdarzenie „nieuczciwą pułapką”. Podkreślił, że wielokrotnie próbował skontaktować z J.D Vance’em, aby opowiedzieć mu o sytuacji na Ukrainie, ale że jego kuzyn nie był tym zainteresowany. Nate i J.D Vance mają wspólnych dziadków. Nate mówi o swoim kuzynie, że to „mądry i dobry człowiek”, ale ostrzega: „To, że jesteś z mojej rodziny, nie oznacza, że pozwolę ci zabijać moich towarzyszy”.