Pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała uważa przesunięcie terminu wyborów samorządowych za konieczne. Według polityka, jednoczesne przeprowadzenie wyborów parlamentarnych i samorządowych powodowałby spore zamieszanie.
„Organizacja wyborów to nie jest tylko dzień wyborów. Ten proces się zaczyna na wiele tygodni wcześniej. Na przykład, jest ktoś kandydatem do Sejmu i jednocześnie kandydatem na wójta, prezydenta w mieście. Jest cisza wyborcza w wyborach do Sejmu, a on może prowadzić kampanię jako kandydat na prezydenta” – wyjaśniał Marcin Horała. Sejm skierował wczoraj do dalszych prac w komisji projekt wydłużający o pół roku kadencję jednostek samorządu terytorialnego. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy przygotowali przepisy, uzasadniają je zbiegiem terminu wyborów samorządowych z parlamentarnymi jesienią przyszłego roku. Zgodnie z projektem PiS, premier będzie musiał ogłosić termin wyborów samorządowych między 30 grudnia 2023 a 30 stycznia 2024 roku.