W orędziu z okazji Dnia Flagi Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podkreślił, że Polacy – niezależnie od poglądów czy pochodzenia – są jednością i nie można ich dzielić. Wspomniał też o Dniu Polonii i Polaków za Granicą, zaznaczając że Polska jest tam, gdzie są Polacy.
Szymon Hołownia przywołał słowa hymnu: „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy”. „Zastanawiam się jednak ostatnio co owo „my” dla nas znaczy? Czy nie za często przez ostatnich trzydzieści lat dawaliśmy posłuch tym, którzy wmawiali nam, że owo „my”, to na pewno nie „oni”? Ludzie innych poglądów, wrażliwości, głosujący na inną partię? A przecież to zupełnie naturalne, że się różnimy” – ocenił. Szymon Hołownia powiedział, że od tego, jak Polacy będą rozumieli słowo „my” zawarte w hymnie, zależy więcej niż kiedykolwiek. „Dziś, gdy za naszymi granicami jest wojna, przestrzeni na wzajemne wyniszczanie się wewnątrz, już nie ma. Za długo próbowano dzielić Polskę na dwa obozy. Na dzieci lepszych i gorszych rodziców, na tych, co stali nie tam gdzie stać powinni, na różne sorty, na ciemnogród i oświeconych, na Polskę A i B. Wystarczy” – powiedział. Marszałek Sejmu stwierdził, że w ostatnich latach na świecie „popsuło się wszystko, co mogło”. Wymienił pandemię, zmiany klimatyczne i koniec pokoju. „Poradzimy sobie z tym, jeśli za drogowskaz przyjmiemy biało-czerwoną” – powiedział Szymon Hołownia, dodając, że „bezpieczną, mądrą i stabilną będzie tylko jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków”.
