Metra przygotowuje się do ograniczenia obsługi pasażerów wymuszonego przez planowany strajk pracowników kolei towarowych. Ma on się rozpocząć w piątek choć utrudnień należy spodziewać się już w czwartek.
Wprawdzie rano amerykańskie media podały, że udało się ustalić porozumienie w sprawie nowego kontraktu z pracownikami kolei jednak nadal nie wiadomo czy strajk zostanie odwołany. Rzecznik prasowy Metry, Michael Gillis nazwał sytuację „bardzo frustrującą”. Przyznał, że do tej pory nie było strajku pracowników kolei na tak dużą skalę. „Wielu ludzi myśli, że Metra ma 11 linii, które posiada i obsługuje. To jest po prostu bardziej złożone i faktem jest, że w rejonie Chicago jest wiele interakcji między pociągami towarowymi i pasażerskimi i jest to coś, z czym musimy sobie radzić na co dzień” – powiedział Gillis. Metra poinformowała wcześniej, że czasowo z powodu strajku zawiesza obsługę czterech linii: BNSF, Union Pacific North, Union Pacific West i Union Pacific Northwest. Ograniczenia obowiązywać będą od czwartku wieczorem. Część kursów zawiesił także Amtrak.
