Ukraiński prezydent i jego współpracownicy mogli być zamieszani w transfery pieniędzy do rajów podatkowych. Tak ma wynikać z dokumentów międzynarodowego dziennikarskiego śledztwa Panama Papers, które cytują ukraińskie media.
Dziennikarskie śledztwo na Ukrainie na podstawie ujawnionych dokumentów przeprowadził portal Slidstwo.Info. Wynika z niego, że Wołodymyr Zełenski oraz jego biznesowi współpracownicy z działającej w sferze rozrywki firmy Kwartał 95, są zamieszani w nielegalny proceder. W jego ramach, kilka lat temu, począwszy od 2012 roku, na ich firmy zarejestrowane w rajach podatkowych wpłynąć miało 40 milionów dolarów. Źródłem przekazów były z kolei firmy Ihora Kołomojskiego – ukraińskiego oligarchy, właściciela telewizji 1+1, na antenie której Wołodymyr Zełenski prowadził audycje rozrywkowe. Ihor Kołomojski to biznesmen, wobec którego w USA prowadzone są procesy w sprawie prania pieniędzy, które miały być wyprowadzone z największego ukraińskiego banku – PrywatBanku. Oligarcha i jego media mocno wspierały Wołodymyra Zełenskiego podczas jego kampanii prezydenckiej.
Według radia Echo Moskwy część rosyjskich polityków i urzędników najwyższego szczebla ukrywa pieniądze w rajach podatkowych. Rozgłośnia powołała się na materiały opublikowane przez międzynarodową grupę dziennikarzy śledczych. W Rosji opracowaniem danych i przygotowaniem publikacji zajmie się portal śledczy „Ważne Historie”. Wcześniej część rosyjskich redakcji biorących udział w tego typu projektach zawiesiła współpracę, w obawie przed represjami. Jak podało radio Echo Moskwy, w opublikowanych materiałach dziennikarskiego śledztwa są nazwiska między innymi: dyrektora administracji prezydenta Rosji Antona Baino, szefa koncernu Rostech Siergieja Cziemiezowa i dyrektora pierwszego programu telewizji państwowej Konstantina Ernsta. Rozgłośnia wymieniła również nazwisko kobiety, którą niezależne media łączą z Władimirem Putinem – Swietłany Kriwonogich. Jedyna rosyjska redakcja, uczestnicząca w międzynarodowym śledztwie, „Ważne Historie” zapowiedziała, że o każdej z tych osób przygotuje oddzielną publikację. Pierwszy tekst będzie dotyczył dyrektora pierwszego programu rosyjskiej telewizji państwowej Konstantina Ernsta. Szef „Ważnych Historii” Roman Anin oświadczył, że nie przerwie współpracy z międzynarodową grupą dziennikarzy śledczych, nie zważając na to, iż redakcja i on sam zostali wpisani przez władze Rosji na listę tak zwanych „zagranicznych agentów”.
Z kolei król Jordanii bez rozgłosu zgromadził nieruchomości warte ponad 100 milionów dolarów. W wyniku wycieku tajnych dokumentów dziennikarze ujawnili, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat jordański monarcha kupił w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych luksusowe wille, których wartość przekracza 100 milionów dolarów. Chodzi m.in. o domy w Londynie, w prestiżowej dzielnicy Georgetown w Waszyngtonie oraz w Malibu w Kalifornii. Żadna z transakcji nie została oficjalnie ujawniona przez króla Abdullaha. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że monarcha wprowadził w Jordanii restrykcyjny system podatkowy, a rok temu władzę wprowadziły nowe obostrzenia, dotyczące wydawania pieniędzy za granicą.