Ponad 300 migrantów zamieszkało tymczasowo w chicagowskim Wilbur Wright College. W niedzielę zostali tam przywiezieni autobusami. Okoliczni mieszkańcy nie kryją oburzenia.
Wcześniej informowano ich, że placówka będzie tymczasowym lokum dla szukających azylu, ale dopiero od 1 czerwca. Od sierpnia 2022 roku do Chicago przybyło już ponad 10 tysięcy migrantów. Są oni wysyłani głównie przez gubernatora Teksasu. Co najmniej 5 tysięcy z nich przebywa obecnie w tymczasowych schroniskach, ponad 500 nadal koczuje na komendach policji. Radny Nicholas Sposato, reprezentujący 38. okręg miejski, chce przyspieszenia wydawania federalnych pozwoleń na pracę dla migrantów. „Oni chcą pracować. Nie są tu po to, by mieszkać w schroniskach lub utrzymywać się z pieniędzy amerykańskich podatników. Dajmy im możliwość pracy, aby mogli sami wynajmować mieszkania” – powiedział Sposato. Radny przyznał, że planuje głosować przeciwko planowi przewidującemu przekazanie z budżetu Chicago 51 milionów dolarów na finansowanie schronisk i usług dla migrantów. „Gdyby te pieniądze były przeznaczone dla bezdomnych, z pewnością bym poparł ten wydatek. Jednak dlatego że są one przeznaczone tylko dla osób ubiegających się o azyl nie będę głosował za” – powiedział Sposato. Rada Miasta Chicago ma w środę głosować nad przyznaniem dodatkowych środków na pomoc dla migrantów.
