Mimo deficytu budżetowego burmistrz Chicago i większość miejskich radnych otrzyma w przyszłym roku podwyżkę pensji. Zgodnie z projektem deficyt w 2024 przekroczy 500 milionów dolarów.
Nie powstrzyma on przyznania podwyżek, powiązanych ze wskaźnikiem cen konsumpcyjnych. W 2024 roku o 2,24% wzrosną więc zarobki burmistrza, skarbnika miasta, urzędnika city clerk i 50 radnych. Biuro burmistrza Brandona Johnsona nie wyraziło jednoznacznie zamiaru zaakceptowania podwyżki, ale jeżeli to zrobi to otrzyma on o prawie 5 tysięcy wyższą roczną pensje co daje 221 052 dolary. Będzie to zarazem pierwsza podwyżka pensji burmistrza Chicago od 2006 roku – twierdzi stacja radiowa WBEZ. Większość członków Rady Miasta również czeka na podwyżki po przyjęciu odpowiedniego rozporządzenia, które wejdzie w życie 1 stycznia 2024 roku. Jeśli urzędnicy chcą zrezygnować z podwyżki płac, muszą powiadomić o tym miejskie biuro budżetowe. Póki co z podwyżki zrezygnowała tylko dwójka radnych a mianowicie radny z 25. okręgu Byron Sigcho-Lopez i radna z 33. okręgu Rossana Rodriguez-Sanchez. Wiadomość o podwyżkach pensji miejskich urzędników pojawia się, gdy Johnson i jego zespół budżetowy nadal zmaga się z niepokojącymi perspektywami finansowymi miasta. Na początku tego miesiąca zespół ujawnił deficyt w wysokości 538 milionów dolarów między prognozowanymi przychodami i wydatkami w 2024 roku.
