Minionej doby funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili 159 prób nielegalnego przekroczenia granicy między Białorusią i Polską. 59 osób zostało zatrzymanych.
„Wiekszość z tych osób- 40- to Irakijczycy, pozostali to obywatele Tadżykistanu, dwóch z nich usłyszało zarzut pomocnictwa przy nielegalnym przekroczeniu granicy’- poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska. Osób, które organizowały nielegalny przerzut przez granicę lub przy nim pomagały było już w tym miesiącu 18. Są to głównie obywatele Gruzji, ale także Iraku i Tadżykistanu. Z danych Straży Granicznej wynika, że w ostatnich dniach wśród zatrzymanych cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę między Białorusią i Polską dominują obywatele Iraku. Rzeczniczka Straży Granicznej powiedziała, że są to głównie mężczyźni ale zatrzymywane są też rodziny. Wszyscy trafiają do strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców
Anna Michalska wyjaśniła, że sytuacja prawna nowoprzybyłych jest inna niż grupy, która koczuje w Usnarzu Górnym. Strona białoruska potwierdziła, że znajdują się na jej terytorium. Białorusini chcieli zabrać stamtąd całą grupę, początkowo było to ponad 70 osób. Wzięli kobiety i dzieci, z którymi zdecydowała się pójść część mężczyzn.
Podporucznik Anna Michalska powiedziała, że grupa, która pozostała na miejscu nie chce iść ani na Białoruś ani na przejście graniczne, gdzie można składać wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej, o co apeluje Straż Graniczna. Rzeczniczka Straży Granicznej powiedziała, że w Polsce są miejsca w ośrodkach, w których uchodźcy mogą się zatrzymać i cały czas są adaptowane są nowe miejsca, dla tych osób, które chcą się ubiegać o ochronę międzynarodową i trafiają w procedurę uchodźczą. Wzmożony napływ migrantów na tej trasie jest notowany od początku sierpnia. Przez niespełna miesiąc Straż Graniczna odnotowała trzy tysiące prób nielegalnego przekroczenia naszej granicy z Białorusią. Podporucznik Anna Michalska powiedziała, że funkcjonariusze Straży Granicznej udaremnili dwa tysiące takich prób.
