Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powiedział, że ujawnił plany obronne z czasów rządów PO-PSL po to aby społeczeństwo wiedziało, w jaki sposób dzisiejsza opozycja traktowała bezpieczeństwo. Szef MON wystąpił wczoraj w spocie, gdzie ujawnił fragmenty planu użycia polskiej armii w ramach samodzielnej operacji obronnej.
Dokumenty zatwierdził ówczesny szef MON Bogdan Klich. Minister Mariusz Błaszczak odniósł się do wczorajszego nagrania w trakcie wizyty w Czerwonym Borze, gdzie tworzona jest brygada pancerna wchodząca w skład nowej formowanej od roku piątej dywizji wojska polskiego. Minister Mariusz Błaszczak powiedział, że ujawnił dokumenty z czasów swoich poprzedników, ponieważ mieszkańcy Podlasia, ale też Mazowsza, Podkarpacia, Lubelszczyzny oraz województwa warmińsko-mazurskiego mają prawo wiedzieć, co szykował dla nich rząd Donalda Tuska. W ocenie szefa MON ówczesne plany obronne zakładały w rzeczywistości „oddanie połowy kraju” w razie wojny ze wschodu. Według opozycji ujawnienie planów obrony na Wiśle to działanie na szkodę państwa oraz całego Sojuszu. Politycy PO twierdzą, że ówczesne plany obronne nie były oderwane od reszty dokumentów, były częścią doktryny całego NATO.
