Minister nauki Dariusz Wieczorek podał się do dymisji. Jak powiedział, robi to dla dobra koalicji. W ostatnich dniach w mediach pojawiały się doniesienia m.in. o ujawnieniu danych sygnalistki na Uniwersytecie Szczecińskim.
Minister Dariusz Wieczorek decyzję o rezygnacji ogłosił na konferencji prasowej. Zapowiedział też wyjaśnienie kontrowersyjnych spraw. „Będę bronił dobrego imienia, będę te wszystkie sprawy wyjaśniał. Niemniej jednak, nie chciałbym, aby w jakikolwiek sposób te doniesienia oraz to, co się działo, miały wpływ na rozwój polskiej nauki i funkcjonowanie koalicji. Dlatego podjąłem decyzję o złożeniu rezygnacji z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego” – poinformował podczas konferencji Dariusz Wieczorek. Szef Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji wskazał, że w resorcie popełniono dwa zasadnicze błędy komunikacyjne. Pierwszy dotyczył braku odpowiedniej informacji o liczbie podjętych dobrych decyzji. Drugi błąd polegał na tym, że nie wyjaśniono na czas błędów, które zostały popełnione. „Będziemy stopniowo przedstawiać i wyjaśniać wszystkie te elementy. Te błędy można było wyjaśnić szybciej, mądrzej i bardziej racjonalnie. W niektórych przypadkach należało po prostu przeprosić” – powiedział Włodzimierz Czarzasty. O ministrze nauki i szkolnictwa wyższego stało się głośno po publikacji Wirtualnej Polski. Portal opisał, że Dariusz Wieczorek ujawnił dane szefowej związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim, która poinformowała go o nieprawidłowościach, do których w jej ocenie dochodzi na uczelni. W tym tygodniu natomiast media poinformowały o fałszywych oświadczeniach majątkowych ministra nauki. Dariusz Wieczorek nie wpisał w oświadczeniu majątkowym dwuhektarowej działki oraz wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych miejsca garażowego. Z drugiej strony zawyżył wielkość innej nieruchomości. Dariusz Wieczorek wskazał, że nastąpiła „oczywista omyłka pisarska”. Zapowiedział, że zwróci się o skorygowanie dokumentu.