Minister obrony Niemiec tłumaczy aferę podsłuchową

5 marca 2024

To błąd człowieka, a nie techniki i procedur. Tak minister obrony Niemiec Boris Pistorius podumował sprawę podsłuchania przez Rosjan rozmowy niemieckich oficerów. Jeden z wojskowych skorzystał z niezabezpieczonego łącza. Boris Pistorius przekazał, że wyjaśnienia trafiły już do sojuszników z NATO. Minister obrony podkreślił, że ustalenia są jednoznaczne – jeden z czterech oficerów Luftwaffe użył do połączenia linii, która nie była bezpieczna i której użyć nie powinien. Polityk SPD dodał jednak, że wstępne dochodzenie nie zostało formalnie zakończone, a od tego zależy, kto i jakie konsekwencje dyscyplinarne poniesie. „Nasze certyfikowane środki komunikacji – przy zachowaniu procedur – są w pełni bezpieczne, tu nie ma żadnych wątpliwości. Działamy technicznie i proceduralnie tak, żeby podobne sytuacje nie były już możliwe” – zapewnił Boris Pistorius. Szef resortu obrony powiedział, że już wczoraj skontaktował się ze swoimi odpowiednikami z innych państw. Po przekazaniu ustaleń miał od nich usłyszeć, że sojusznicy niezmiennie ufają Niemcom.

PARTNERZY