To sądy, a nie politycy decydują o zastosowaniu kontroli operacyjnej – podkreślali przedstawiciele rządu w trakcie sejmowej debaty nad utworzeniem komisji śledczej do spraw Pegasusa. Miałaby ona zbadać wykorzystywanie tego oprogramowania szpiegującego w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości, a więc w latach 2015-2023.
Politycy sejmowej większości zarzucali rządzącym wykorzystywanie Pegasusa do inwigilacji przeciwników politycznych. W tym kontekście przywoływano sprawę byłego senatora, a dziś posła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy. „W tej sprawie zgodę na kontrolę operacyjną wydał Sąd Okręgowy w Warszawie, a orzekała sędzia, będąca członkiem Stowarzyszenia Iustitia, zaangażowanego w walkę o rzekomą praworządność. Pani sędzia miała świadomość, że sprawa dotyczy pana posła. Miała świadomość tego, że wniosek może się przyczynić do wyjaśnienia prawdy i nie jest motywowany politycznie, ale służy ustaleniu prawdy” – mówił minister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Jak dodał, w sprawie związanej z inowrocławskim ratuszem i zespołem „powołanym do dyskredytowania przeciwników politycznych” już postawiono szereg zarzutów. Minister Marcin Warchoł ocenił, że narracja polityków sejmowej większości o powszechnej inwigilacji za rządów PiS jest fałszywa. „W 2022 roku osób, co do których na wniosek służb sądy zarządziły kontrolę operacyjną było 6214. A w 2010 – 6453” – przekazał. Politycy Koalicji Obywatelskiej, wnioskujący o powołanie komisji śledczej, argumentują, że zgoda sadu na kontrolę operacyjną nie oznacza zgody na użycie Pegasusa. Poseł Krzysztof Brejza stwierdził, że w jego sprawie wnioski opierały się na pomówieniach. „W sprawie Pegasusa wystarczy sprawdzić jedną rzecz. Co poświadczyliście we wnioskach do sądu, co wpisaliście, jakie pomówienie? Ujawnijcie te wnioski, dzisiaj. Niech pan pojedzie do prokuratury i niech pan pokaże Wysokiemu Sejmowi co wpisaliście i czy to, o co mnie pomawialiście, się potwierdziło” – zwracał się do ministra sprawiedliwości Krzysztof Brejza. W myśl projektu komisja śledcza miałaby badać „legalność, prawidłowość, prawidłowość oraz celowość” wykorzystania oprogramowania Pegasus w okresie od listopada 2015 do listopada tego roku. Według wnioskodawców, systemu – oprócz służb – używali też członkowie Rady Ministrów.