Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk powiedział w Sejmie, że koszt funkcjonowania tak zwanej podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza to ponad 33 miliony złotych. Działała ona przez prawie osiem lat, od 2016 roku do połowy grudnia 2023.
Cezary Tomczyk podkreślił, że wspomniana kwota nie jest ostateczna, bo oprócz niej dochodzi jeszcze koszt zniszczenia na potrzeby eksperymentów drugiego, bliźniaczego samolotu rządowego Tu-154M. „Tylko pensje w podkomisji smoleńskiej pana Macierewicza to 12,5 miliona złotych, czyli dwukrotnie więcej niż całość funkcjonowania komisji Jerzego Millera. W sumie 33 miliony złotych plus zniszczenie samolotu, który był świeżo po remoncie. Tam nie przeprowadzono po prostu eksperymentu, nie chciano sprawdzić, jak ten samolot funkcjonuje – on po prostu został zniszczony. Mienie państwowe za 50 milionów złotych” – mówił w Sejmie sekretarz stanu. Wiceminister Tomczyk dodał, że w MON od ubiegłego tygodnia pracuje specjalny zespół, który ma ocenić funkcjonowanie podkomisji Macierewicza. Składa się z ekspertów w dziedzinie lotnictwa i prawa. Cezary Tomczyk przekazał również, że dziś na stronie internetowej MON ponownie umieszczono raport komisji Jerzego Millera, która w latach 2010-2011 badała katastrofę smoleńską. W swoim raporcie końcowym wskazała, że przyczyną tragedii było zejście samolotu poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji – zderzenie z drzewami. Wskazano też na nieprawidłową pracę rosyjskich kontrolerów.
