MSZ przekazało notę protestacyjną ambasadorowi Węgier

20 grudnia 2024

Ambasadorowi Węgier wręczono notę protestacyjną w sprawie azylu dla Marcina Romanowskiego – poinformował rzecznik MSZ Paweł Wroński. Dyplomata został wezwany do polskiego resortu.

Równolegle na pilne konsultacje do Polski został wezwany nasz ambasador na Węgrzech. Jak tłumaczył Paweł Wroński, oznacza to, że w Budapeszcie nie będzie obecnie polskiego ambasadora, bo będzie przebywał w Polsce na „bezterminowych konsultacjach”. „Decyzję rządu premiera Viktora Orbana uznajemy za akt nieprzyjazny wobec Polski i sprzeczny z elementarnymi zasadami obowiązującymi państwa członkowskie Unii Europejskiej” – to reakcja MSZ na wczorajszą decyzję Węgier, które udzieliły Marcinowi Romanowskiemu azylu politycznego. W związku z tym szef MSZ Radosław Sikorski zdecydował o wezwaniu na konsultacje do Warszawy ambasadora RP w Budapeszcie Sebastiana Kęcieka. „Co oznacza w jakimś sensie wycofanie ambasadora z Węgier” – mówił wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Dodał, że Polska jest gotowa na kroki na forum unijnym, jeśli Węgrzy nie zmienią swojej decyzji. „Polska korzysta z artykułu 259, Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i przewiduje złożenie skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – wyjaśniał wiceminister Andrzej Szejna. Do siedziby resortu spraw zagranicznych w Warszawie zostanie dziś wezwany także ambasador Węgier w Polsce. „Otrzyma on formalny protest strony polskiej w powyższej sprawie” – poinformowało MSZ. W swoim komunikacie MSZ dodało, że przyznanie azylu politycznego nie zwalnia z wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania. Za obraźliwe uznano również uzasadnienie azylu rzekomymi prześladowaniami politycznymi. Wczoraj rząd Węgier uwzględnił wniosek posła PiS Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu. Były wiceminister sprawiedliwości jest poszukiwany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. W ubiegłym tygodniu sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie. Jego obrońca informował wtedy, że polityk nie mógł pojawić się na posiedzeniu ze względu na zły stan zdrowia. Marcin Romanowski usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Śledztwo dotyczy możliwych nieprawidłowości w sprawie nadzorowanego przez niego Funduszu Sprawiedliwości. Na polityku ciążą zarzuty między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, ustawiania konkursów czy przywłaszczenia ponad stu milionów złotych.

PARTNERZY