We wtorek szef straży granicznej Gregory Bovino ma stawić się przed sądem federalnym w Chicago i odpowiedzieć na pytania dotyczące użycia gazu łzawiącego przez jego funkcjonariuszy. W weekend doszło do kolejnego takiego zdarzenia w dzielnicy Old Irving Park.
Sąd federalny zakazał wcześnie agentom imigracyjnym używania gazu łzawiącego. Jedynym wyjątkiem gdy mogą stosować te środki są sytuacje bezpośredniego zagrożenia. Pomimo tego nakazu mieszkańcy dzielnicy Old Irving Park twierdzą, że agenci straży granicznej użyli gazu łzawiącego w sobotę rano, gdy rodziny gromadziły się na paradzie z okazji zbliżającego się Halloween. Świadkowie twierdzą, że agenci zaatakowali 35-letniego mężczyznę na Kildare Avenue. Pracował on przy remoncie domu. Na sytuację natychmiast zareagowali okoliczni mieszkańcy, którzy zaczęli protestować. Przedstawiciele federalnych władz podali w poniedziałek, ze celem agentów był nielegalny imigrant, który mieszka do USA przyjechał gdy miał 4 lata. Agenci twierdzą, że miał na koncie napaść i dlatego został aresztowany. Podczas konfrontacji zatrzymano także 70-letniego sąsiada i jeszcze jedną osobę.
