Unia Europejska i NATO z zadowoleniem o upadku syryjskiego reżimu. Obie organizacje przestrzegają jednak przed wyzwaniami. Rebelianci ogłosili wczoraj obalenie krwawych rządów Baszara al-Asada po zdobyciu kraju – Damaszku.
Za zbrodnie syryjskiego reżimu odpowiedzialność ponoszą jego zwolennicy – Rosja oraz Iran – napisał sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte. NATO zapowiedziało, że będzie uważnie obserwować proces zmiany władzy i decyzje podejmowane przez rebeliantów. Sojusz podkreślił konieczność przestrzegania zasad praworządności, ochrony cywilów i poszanowania praw mniejszości religijnych. W podobnym tonie wypowiadała się dziś rzeczniczka Komisji Europejskiej Paula Pinho. „Te zmiany otwierają możliwości, ale nie są pozbawione ryzyka. Będziemy się przyglądać, czy prawo będzie przestrzegane” – dodała. Na razie Komisja Europejska nie prowadzi rozmów z rebeliantami, którzy doprowadzili do upadku reżimu Asada. „Grupa islamistyczna HTS jest objęta unijnymi sankcjami” – przypomniał drugi rzecznik Komisji Anouar El Anouni. Podkreślił, że za wcześnie, by przesądzać, czy Unia Europejska zniesie sankcje nałożone na HTS.