Korea Południowa i USA chcą szybko zakończyć negocjacje celne. To wynik pierwszej rozmowy nowego południowokoreańskiego prezydenta Lee Dze Mjunga z Donaldem Trumpem.
Choć przedstawiciele nowej amerykańskiej administracji nie szczędzili słów krytyki pod adresem polityka o centro-lewicowych poglądach, to Korea Południowa pozostaje dla Stanów Zjednoczonych strategicznym partnerem w Azji. Rozmowa telefoniczna prezydentów trwała 20 minut. Prezydent USA pogratulował Lee Dze Mjungowi wygranej w wyborach w Korei Południowej. Przywódcy zgodzili się, że najważniejsza obecnie kwestia w relacjach dwustronnych – negocjacje celne – zostaną szybko zakończone. Seul nie zdecydował się na objęcie amerykańskich towarów cłami odwetowymi. Podczas dotychczasowych negocjacji w Waszyngtonie Korea Południowa zaoferowała USA szeroką współpracę w zakresie budowy statków. Przemysł stoczniowy to jeden z głównych filarów tutejszej gospodarki. Prezydent Lee Dze Mjung miał też podkreślić, że sojusz Korei Południowej z USA pozostaje kamieniem węgielnym polityki zagranicznej Seulu. Lee Dze Mjung objął urząd prezydenta Korei Południowej we środę, dzień po wygranych wyborach. Tak szybka tranzycja władzy była możliwa wskutek impeachmentu jego poprzednika konserwatysty Jun Suk Jola.