Należy podjąć bardziej stanowcze kroki na rzecz ograniczenia szpiegostwa Rosji – ocenił szef niemieckiego kontrwywiadu Thomas Haldenwang. Według niego, rosyjskie służby są coraz aktywniejsze w zachodnich krajach Europy. Wczoraj w Koblencji zatrzymano pracownika Bundeswehry, który działał na rzecz Rosji.
Thomas Haldenwang powiedział, że ignorowanie problemu, dotyczącego działań rosyjskich służb w Europie, może skutkować tylko jego nasileniem. „Moskwa prowadzi konfrontacyjną politykę wobec Zachodu i będzie stale zwiększała aktywność wywiadowczą, nie stroniąc od zamachów i akcji sabotażowych” – zaznaczył szef Urzędu Ochrony Konstytucji, czyli niemieckiego kontrwywiadu. O „nowym wymiarze zagrożenia szpiegostwem, dezinformacją i cyberatakami” ze strony Rosji mówiła dziś także szefowa niemieckiego MSW, Nancy Faeser. Stwierdziła, że rosyjska agresja na Ukrainie jest „punktem zwrotnym” dla bezpieczeństwa wewnętrznego Niemiec. Media przypominają, że w reakcji na rosyjski atak na Ukrainę rządy państw Zachodu podjęły już „bezprecedensowe” kroki na rzecz ograniczenia szpiegostwa Rosji, identyfikując, sankcjonując i wydalając z nich kremlowskich dyplomatów. „A jednak Moskwie nadal udaje się lokować szpiegów w strategicznie istotnych komórkach instytucji państw Unii Europejskiej” – zauważa tygodnik „Focus”. W rozmowie z monachijskim tygodnikiem amerykański ekspert do spraw bezpieczeństwa John Sipher porównał działania rosyjskich służb z „wirusem, infekującym zdrowe tkanki organów państwowych”. „Rosja ma nadal duży potencjał prowadzenia działań szpiegowskich. Konieczne jest zwiększenie współpracy i wzmocnienie zdolności kontrwywiadowczych naszych sojuszników” – podkreślił. Słowa szefów MSW i kontrwywiadu są reakcją na wczorajsze zatrzymanie pracownika Bundeswehry, który współpracował z rosyjskimi placówkami dyplomatycznymi w Niemczech. Mężczyzna pracował w Federalnym Urzędzie do spraw Technologii Obronnych w Koblencji, odpowiedzialnym głównie za wyposażenie Bundeswehry. Grozi mu do 10 lat więzienia.
