Nie żyje królowa Elżbieta II. Miała 96 lat

8 września 2022

Nie żyje królowa Elżbieta II. Brytyjska monarchini miała 96 lat. Panowanie rozpoczęła w 1952 roku, jako szósta kobieta w historii Brytanii. Była najdłużej panującym władcą w historii Zjednoczonego Królestwa. W 2015 roku pobiła rekord królowej Wiktorii, swojej praprababki.

Za jej panowania rządowi w Londynie przewodziło piętnaścioro premierów. Na tronie piotrowym zasiadało w tym czasie siedmiu papieży. Gdy została królową, w Związku Sowieckim nadal rządził Józef Stalin, a premierem Królestwa był Winston Churchill. Trwało powojenne racjonowanie żywności. Telewizory nadal były rzadkością, a mieszkańcy Królestwo masowo zaczęli kupować odbiorniki w związku z koronacją Elżbiety II w 1953 roku. Elżbieta II była świadkiem burzliwych czasów. Gdy zasiadała na tronie, wciąż jeszcze istniało Imperium Brytyjskie, z wolna dopiero demontowane. Brytyjczycy ledwie zaczęli oswajać się z myślą, że globalna pozycja ich kraju się zmienia, a Brytania traci na znaczeniu. Szybko pokazał to kryzys sueski z 1956 roku. Imperium zmieniało się w zdecydowanie luźniejszy związek: Wspólnotę Narodów. „Królowa pokazała, że monarchia potrafi wytrzymać każdą burzę, każdy kryzys – czy to polityczny, czy to na dworze. Na przestrzeni lat to miało dobry wpływ na narodową psychikę” – mówi Polskiemu Radiu doktor Ellie Woodacre, historyczka z Winchester University. To za czasów Elżbiety II Królestwo przystąpiło do wspólnoty europejskiej, a potem zdecydowało się na brexit. W latach pięćdziesiątych w kraju obowiązywał powojenny konsensus gospodarczy. Zarówno prawica, jak i lewica popierały ingerencję państwa w gospodarkę. Szeroko rozbudowane państwo opiekuńcze z początku ery Elżbiety II ustąpiło potem gwałtownym, wolnorynkowym reformom Margaret Thatcher. Brytania lat pięćdziesiątych była krajem kopalni, stoczni i fabryk – w dużej mierze produktem Rewolucji Przemysłowej. W latach osiemdziesiątych Brytania była już nie do poznania: o nowocześniejszej, bardziej dynamicznej gospodarce, w której dominować zaczął sektor finansowy. Ale także o większych nierównościach społecznych. Zmianom politycznym towarzyszyły przemiany społeczno-kulturowe. Na początku panowania Elżbiety II, na Wyspach nadal obowiązywała pamiętająca XVIII wiek teatralna cenzura, a w dekadę później kraj przeżywał popkulturową rewolucję spod znaku „swinging sixties” i Beatlesów. Wraz ze zmierzchem tradycyjnego przemysłu jednym z najważniejszych „towarów eksportowych” stała się brytyjska kultura popularna. Po optymizmie końca lat pięćdziesiątych i rozwojowi konsumpcjonizmu nadeszła dekada stagnacji w latach siedemdziesiątych, a potem – gwałtowne przyspieszenie i modernizacja w latach osiemdziesiątych, które jednak wiązały się z niepokojami i narastającymi nierównościami społecznymi. W 1952 roku Królestwo było bardzo jednolite pod względem etnicznym, ale już zaczynał się marsz ku dzisiejszej wielokulturowości – efekt napływu imigrantów z terytoriów imperium i późniejszej Wspólnoty Narodów, a następnie także otwarcia granic na imigrantów unijnych, w tym Polaków. Joe Little, wydawca magazynu the Majesty, miesięcznika poświęconego monarchii, podkreśla, że trwałość instytucji i jej nieustanna popularność to w dużej mierze zasługa osobistych przymiotów samej królowej. „Zapewniła rodzinie stabilność, a były czasy, gdy ludziom się zdawało, że Windsorowie mogą upaść” – podkreśla rozmówca Polskiego Radia. Przykładem jest spadek popularności monarchii w połowie lat dziewięćdziesiątych: po rozstaniu księcia Karola i Diany, a potem powszechnie krytykowana reakcja dworu na tragiczną śmierć księżnej. W ostatnich latach popularność dworu i samej monarchini była jednak nieporównanie większa. Badania opinii publicznej od lat były stabilne: 3/4 pytanych Brytyjczyków uważało, że monarchini dobrze spisywała się w swojej roli. Krytycznych było około 6 procent badanych. „Biorąc pod uwagę osobistą popularność Elżbiety II interesującą kwestią jest to, jak ludzie będą postrzegać monarchię po jej odejściu – podkreśla Tanya Abraham z firmy sondażowej. „Teraz wielu ludzi uważa monarchię za coś ważnego, ale zobaczymy, czy to się zmieni, jeśli jej następca będzie mniej popularny ” – dodaje rozmówczyni Polskiego Radia. Podkreśla, że z sondaży wynika, że popularność monarchii, ale też zmarłej królowej i jej syna, spada wraz z wiekiem pytanych. Zjednoczone Królestwo nawet przez sekundę nie pozostaje bez monarchy. Nowym królem jest syn Elżbiety II, Karol. Ma 73 lata.

PARTNERZY