Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła nieprawidłowości w przebiegu programu „Pomoc humanitarna 2023”. Z ustaleń NIK wynika, że ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński miał rozdać ponad 7 milionów złotych wbrew rekomendacjom komisji konkursowej. O sprawie informuje dziennik „Rzeczpospolita”.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Patryk Jaskulski mówi, że to kolejna sprawa, która dowodzi arbitralnego rozdawania pieniędzy publicznych za rządów PiS. Dostrzega również analogię do afery związanej z Funduszem Sprawiedliwości. „Jeżeli te doniesienia się potwierdzą to będzie kolejny dowód, że centralne sterowanie to była główna metodą jaką w zarządzaniu kierowało się Prawo i Sprawiedliwość, bo przypomnę, że podobnie były rozstrzygane konkursy, jeśli chodzi o Fundusz Sprawiedliwości” – tłumaczy Jaskulski. Zdaniem kontrolerów NIK ówczesny wiceszef MSZ, a dziś poseł PiS, Paweł Jabłoński wybrał trzy projekty z listy dziesięciu zarekomendowanych przez komisję konkursową, ale z własnej inicjatywy dołożył siedem. Zdaniem NIK doszło do złamania prawa. Jak informuje „Rzeczpospolita” 412 tysięcy złotych na projekt dotyczący Ukrainy przyznano Fundacji Klaster Innowacji Społecznych, którą kieruje Petros Tovmasyan, działacz nieistniejącej już dziś partii Adama Bielana.