Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewnia, że nie będzie podwyższenia wieku emerytalnego. Stwierdziła, że nie ma takiej woli politycznej.
W te zapewnienia nie wierzy opozycja. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Agnieszka Ścigaj mówi, że przypomina to sytuację sprzed 12 lat, gdy wbrew wcześniejszym deklaracjom rząd Donalda Tuska podwyższył wiek emerytalny. Posłanka PiS uważa, że temat zniknie z agendy sejmowej większości, ale jedynie do wyborów prezydenckich. Jak tłumaczy koalicja rządowa zdaje sobie sprawę z tego, że prezydent Andrzej Duda nie podpisałby ustawy podwyższającej wiek emerytalny. W jej ocenie sytuacja zmieni się, jeśli w przyszłym roku wybory prezydenckie wygra kandydat popierany przez koalicję rządową. Kilka dni temu minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z portalem Onet nie wykluczyła podniesienia wieku emerytalnego. Dziś tłumaczyła, że obecny rząd stara się zachęcić, a nie zmusić do pracy osoby, które osiągnęły wiek emerytalny. Obecnie kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat.