Obrońcy praw imigrantów w Illinois pozwali władze federalne w związku z nieludzkimi warunkami w ośrodku dla imigrantów w Chicago

1 listopada 2025

Obrońcy praw imigrantów w Illinois pozwali władze federalne w związku z – jak to określili – nieludzkimi warunkami w ośrodku dla imigrantów w Chicago. Chodzi o placówkę ICE w dzielnicy Broadview.

Adwokaci z Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich (ACLU) i MacArthur Justice Center twierdzą, że agenci służby imigracyjnej i celnej uniemożliwili przetrzymywanym w Broadview prywatne rozmowy z prawnikami i zablokowali członkom Kongresu USA, przywódcom religijnym i dziennikarzom wejście do budynku. Jak wynika z pozwu, agenci rzekomo zmuszali osoby przetrzymywane w ośrodku do podpisywania dokumentów, których nie rozumiały, co doprowadziło je do nieświadomego zrzeczenia się swoich praw i otworzyło drogę do deportacji. Ponadto jak zaznaczono w pozwie, przetrzymywanych pozbawiono dostępu do żywności, opieki medycznej i artykułów pierwszej potrzeby. Alexa Van Brunt, dyrektor biura MacArthur Justice Center powiedziała, że ​​członkowie społeczności są porywani na ulicach, umieszczani w celach, pozbawiani żywności, opieki medycznej i podstawowych artykułów pierwszej potrzeby oraz zmuszani do zrzeczenia się przysługujących im praw. „Każdy, bez względu na swój status imigracyjny, ma prawo do dostępu do porady prawnej i do tego, aby nie narażać się na okropne i nieludzkie warunki” – podkreśliła. Adwokaci oskarżają ICE, departament bezpieczeństwa krajowego (DHS) oraz amerykańskie służby celne i ochrony granic o naruszenie prawa zatrzymanych do należytego procesu i prawa do pomocy prawnej, wynikającego z Piątej Poprawki do Konstytucji. Zwrócono się także do sądu o nakazanie służbom federalnym poprawy warunków w ośrodku w Broadview.  76-stronicowy pozew zbiorowy przedstawia ponury obraz tego obiektu, który według prawników jest niezwykle ciasny, śmierdzący odchodami, moczem i zapachem ludzkiego ciała. Jeden z przetrzymywanych tam mężczyzn opowiadał o ludziach leżących jeden na drugim oraz szukających miejsca do spania w łazience. „Traktowali nas jak zwierzęta albo gorzej, ponieważ nikt nie traktuje tak swoich zwierząt domowych” – stwierdziła w pozwie jedna z kobiet. DHS wcześniej oddalił roszczenia, twierdząc, że osoby przetrzymywane w ośrodku mają zapewnione odpowiednie posiłki, opiekę medyczną i dostęp do komunikacji z członkami rodziny i prawnikami.

PARTNERZY