Robert Crimo Jr., ojciec sprawcy strzelaniny z parady Dnia Niepodległości w Highland Park, Roberta „Bobby’ego” Crimo III udzielił krótkiego wywiadu chicagowskiej stacji ABC News. Stwierdził, że wychował syna na podstawie „dobrych zasad moralnych”.
Crimo Jr. nie żałuje też, że sponsorował syna gdy ubiegał się o pozwolenie na broń (kartę FOID), które umożliwiło mu legalny zakup broni. Nie zawahał się mimo incydentu z września 2019 roku kiedy to Robert Crimo III groził swoim bliskim, że ich zabije a potem popełni samobójstwo. Policja wezwana wtedy do domu Crimo znalazła parę noży, miecz samurajski i sztylet. Ojciec sprawcy masakry z 4 lipca stwierdził, że to był zwykły „dziecięcy wybuch”. „Groźby pod adresem rodziny…myślę, że jest to trochę wyjęte z kontekstu po prostu był czymś zdenerwowany co spowodowało dziecięcy wybuch” – powiedział Robert Crimo Jr. Dlatego też 3 miesiące później bez zastanowienia zasponsorował syna na kartę FOID. Policja stanowa Illinois przyznała mu ją zanim Robert Crimo III ukończył 21 lat. Jego ojciec zapytany o tragiczne wydarzenia z poniedziałku powiedział, że 13 godzin wcześniej rozmawiał ze swoim synem siedząc na podwórku o planetach, atmosferze i o wszystkim i niczym. Dodał, że była to rozmowa w dobrym nastroju a kiedy matka zapytała czy ma plany na 4 lipca Robert Crimo III odpowiedział, że nie. Jego ojciec przyznał, że wciąż nie może zrozumieć co popchnęło jego syna do takiego czynu i ma nadzieję, że się od niego dowie kiedy tylko w końcu z nim się spotka. „To był bezsensowny akt przemocy. To było niepotrzebne. Nie miałem pojęcia, że coś takiego się wydarzy. To jest paraliżujące. Nie wiem jak to wytłumaczyć” – mówił Robert Crimo Jr. „Kocham mojego syna ale to jest niezrozumiałe” – kontynuował.
