Papież powiedział, że bez Jezusa nie tyle żyjemy, co wegetujemy, bo tylko on karmi nasze dusze. Franciszek spotkał się z wiernymi na placu św. Piotra na południowej modlitwie Anioł Pański.
Papież krótką katechezę poświęcił słowom Jezusa zapisanym w Ewangelii św Jana „Ja jestem chlebem życia”. Powiedział, że Jezus objawia się jako chleb, czyli to co istotne i niezbędne do codziennego życia. Podkreślił, że Jezus wybacza zło, którego nie możemy przezwyciężyć, sprawia, że czujemy się kochani nawet wtedy, gdy wszyscy nas opuszczą i daje nam życie wieczne. „Czego Jezus sobie nie życzy? Bycia przystawką, bycia lekceważonym i wzywanym tylko wtedy, gdy Go potrzebujemy”. Papież zaapelował, by rodzina przynajmniej raz dziennie spożywała posiłki i zapraszała modlitwą Jezusa, by pobłogosławił to, co uczyniliśmy, lub to, czego nie udało nam się zrobić. Powiedział, że z Jezusem przy stole będziemy nasyceni doskonalszą miłością.
