Mimo zamachu w Kabulu Stany Zjednoczone kontynuują operacje wycofywania osób z Afganistanu. W ciągu ostatniej doby Amerykanie ewakuowali 12,5 tysiąca osób. Pentagon poinformował tymczasem, że wbrew wcześniejszym informacjom o dwóch zamachowcach-samobójcach, w Kabulu doszło tylko do jednego wybuchu.
Departament Obrony USA informował wczoraj, że w Kabulu doszło do dwóch eksplozji – przy bramie Abbey na lotnisko i w pobliskim hotelu Baron. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Pentagonie generał William Taylor poinformował jednak, że był tylko jeden zamachowiec samobójca i że w hotelu wybuchu nie było. Generał dodał, że mimo zamachu ewakuacja jest kontynuowana. „Wczoraj na pokładzie 35 samolotów wojskowych ewakuowało 8500 osób. Dodatkowo, 54 koalicyjne samoloty zabrały 4 tysiące osób do różnych baz pośrednich” – mówił Taylor. Rzecznik Pentagonu John Kirby powiedział, że zamach bombowy w Kabulu nie wpływa na plan wycofania wojsk USA z Afganistanu. „Nadal planujemy zakończenie tej misji z końcem miesiąca” – powiedział Kirby. Rzecznik Pentagonu przyznał, że w Afganistanie nadal istnieje zagrożenie kolejnymi zamachami terrorystycznymi. Zapewnił jednak, że operacja ewakuacji Amerykanów i Afgańczyków będzie prowadzona do ostatniej chwili.
