Sekretarz Obrony Pete Hegseth pochwalił działania departamentu wojskowego Teksasu mające na celu wycofanie nieokreślonej liczby żołnierzy Gwardii Narodowej tego stanu, którzy zostali wysłani do Chicago, po tym jak w sieci pojawiło się zdjęcie żołnierzy z nadwagą.
„Standardy wróciły do federalnego departamentu wojny” – napisał w poniedziałek w mediach społecznościowych Hegseth. Zamieścił też artykuł z Task & Purpose, opisujący zastępowanie żołnierzy z nadwagą. Gwardia Narodowa Teksasu przybyła do Illinois w ubiegłym tygodniu. Początkowo republikański gubernator Teksasu, Greg Abbott wysłał 200 członków służby do tego stanu. Rozmieszczenie żołnierzy w Chicago wstrzymał nakaz wydany przez sąd federalny. Jednak to zestaw zdjęć, wykonanych przez ABC News i przedstawiający żołnierzy przybywających na południe od Chicago, szybko zwrócił uwagę opinii publicznej. Na zdjęciach widać kilku dobrze zbudowanych członków Gwardii w mundurach wojskowych, niosących karabiny i torby podróżne, co wywołało w sieci kpiny z powodu ich nadwagi. W komentarzach zwracano uwagę na zalecenia Hegsetha dotyczące standardów sprawności fizycznej, które wygłosił w zeszłym miesiącu do najwyższych oficerów amerykańskich sił zbrojnych. Sekretarz departamentu wojny mówił, że nie chce już widzieć „tłustych żołnierzy” ani „tłustych generałów i admirałów”. W odpowiedzi na te zdjęcia, biuro Gwardii Narodowej Teksasu wydało w czwartek oświadczenie, w którym stwierdzono, że wszyscy żołnierze muszą – jak to określono – w każdej chwili spełniać standardy służbowe dotyczące wzrostu, wagi i sprawności fizycznej. „Podczas mobilizacji do służby czynnej członkowie przechodzą proces weryfikacji, aby upewnić się, że spełniają te wymagania” – czytamy w oświadczeniu. „W rzadkich przypadkach, gdy stwierdza się, że członkowie nie spełniają wymagań, nie wyjeżdżają na misję. Zostają odesłani do swojej macierzystej jednostki, a ich miejsca zajmą osoby zastępcze, które spełniają standardy.”