Departament policji Chicago, miejskie centrum zarządzania kryzysowego (OEMC), Secret Service i burmistrz Brandon Johnson zorganizowali w poniedziałek odprawę dotyczącą bezpieczeństwa w Wietrznym Mieście. Powodem jest rozpoczynająca się w poniedziałek Narodowa Konwencja Demokratów (DNC).
Wszyscy zgodnie stwierdzili, że miasto jest bezpieczne. Secret Service jest pod wyjątkową presją po lipcowej próbie zamachu na Donalda Trumpa podczas jego konwencji w Pensylwanii. Kandydat Republikanów na prezydenta został postrzelony w ucho. Chicagowska policja i Secret Service przygotowywały się na DNC od ponad roku. W trakcie konwencji spodziewane są liczne protesty. Nadkomisarz Larry Snelling powiedział, że pierwszy protest, jaki odbył się w niedzielę wieczorem miał pokojowy przebieg i powinien być wzorem dla pozostałych zaplanowanych na ten tydzień. „Spodziewamy się dużych protestów w całym mieście przez resztę tygodnia. Jesteśmy na to przygotowani” – powiedział Snelling. „Mamy nadzieję, że dokładnie taki sam przebieg będą miały pozostałe protesty zaplanowane w ciągu najbliższych dni i każdy będzie mógł wyrazić swoje prawa wynikające z Pierwszej Poprawki” – dodał nadkomisarz. Policja aresztowała w niedzielę dwie osoby: 23-letnią kobietę i 28-letniego mężczyznę. Oskarżono ich o stawianie oporu lub utrudnianie pracy funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa. Kobieta dodatkowo usłyszała zarzut przestępczego zniszczenie mienia, a mężczyzna o przestępcze uszkodzenia mienia. Snelling powtórzył, że wszyscy agresywni uczestnicy protestów, którzy dopuszczą się wandalizmu będą zatrzymani i surowo ukarani. Odprawy na temat bezpieczeństwa w Chicago podczas DNC będą organizowane także w pozostałe dni konwencji.
