Nie będzie prawyborów w Prawie i Sprawiedliwości. Jak przyznał rzecznik partii Rafał Bochenek, taka formuła wyłonienia kandydata na urząd prezydenta była przez partię rozważana. Polityk PiS-u z ścisłego kierownictwa partii, Marek Suski, mówi, że kwestia wskazania kandydata w wyborach prezydenckich jest drugorzędna.
Prawo i Sprawiedliwość ma przedstawić swojego kandydata na prezydenta w okolicach 11. listopada. W mediach pojawiają się nazwiska byłych ministrów w rządzie PiS-u – Przemysława Czarnka i Mariusza Błaszczaka, prezesa IPN-u Karola Nawrockiego, czy posła Zbigniewa Boguckiego. Tymczasem niemal pewne jest, że jednym z kandydatów na prezydenta jest były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek – pisze Rzeczpospolita. Wydanie podkreśla – za swoimi rozmówcami, że w partii nie ma ostatecznych decyzji co do tego, ilu ma być kandydatów do wyboru przez działaczy na lokalnych zjazdach, które rozpoczną się w weekend. Zanim pojawiły się informacje, że szanse na nominacje zyskuje Czarnek, zgodnie z informacjami „Rzeczpospolitej” najbliżej nominacji był szef Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.