Pogrzeb Wiesława Gołasa. Aktor spoczął na Starych Powązkach

14 września 2021

Na Starych Powązkach w Warszawie spoczął Wiesław Gołas, popularny aktor filmowy, teatralny i kabaretowy. Znany kilku pokoleniom Polaków artysta zmarł w ubiegłym tygodniu w wieku 90 lat.

 

Pożegnali go rodzina, przyjaciele, towarzysze broni z czasów okupacji oraz miłośnicy talentu. Łącznie kilkaset osób. Artysta został pochowany w grobie rodzinnym na Starych Powązkach. Uroczystości żałobne rozpoczęła msza w intencji Wiesława Gołasa, w trakcie której nadano artyście pośmiertnie Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski. Ksiądz Andrzej Chibowski powiedział podczas mszy żałobnej, że aktorowi od lat przyświecała prosta maksyma, którą przytoczył w jednym z ostatnich wywiadów – „trzeba być człowiekiem przyzwoitym”. Duchowny, który miał okazję rozmawiać z Wiesławem Gołasem w ubiegłym roku, powiedział, że właśnie ta zasada powinna być dla nas testamentem po zmarłym artyście. „Kiedy patrzymy dzisiaj na ojczyznę murem podzieloną, to chciałoby się wołać tymi słowami, wołać do wszystkich odpowiedzialnych za ojczyznę – bądźmy ludźmi przyzwoitymi” – mówił duchowny.
Ksiądz Andrzej Chibowski opisując życie i twórczość Wiesława Gołasa powiedział, że był on aktorem nieprzeciętnym, artystą największego formatu, który „rozśmieszał trafną, mądrą i inteligentną satyrą”. Dodał, że był przez wszystkich ceniony i lubiany. List do rodziny i uczestników uroczystości pogrzebowych Wiesława Gołasa skierował prezydent Andrzej Duda. List odczytał minister Wojciech Kolarski. Prezydent napisał, że „na aktorskim firmamencie zgasła gwiazda, która przez dekady była punktem odniesienia zarówno dla młodych adeptów, jak i mistrzów tej profesji”. Dodał, że Wojciech Gołas był twórcą „o wielkiej wrażliwości i kulturze ducha, wierny etyce swojego zawodu, patriota i bojownik o wojną Polskę, niegdyś żołnierz Szarych Szeregów, uczestnik brawurowych akcji podziemia niepodległościowego i więzień Gestapo”. Prezydent odznaczył pośmiertnie Wiesława Gołasa Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Przy grobie artysty głos w imieniu córki Agnieszki oraz jej córek Matyldy i Agaty głos zabrała aktorka Maja Komorowska, która mówiła, że „zawsze był ponad miarę skromny, odnosił do wszystkich z ogromnym szacunkiem”. Dodała, że był „wrażliwy i ważył słowa, uważając by te, które raniły jego, nie zraniły innych”. Podkreśliła, że „sprzeciwiał się wszelkiej niesprawiedliwości, wykluczeniu, przemocy, walczył o wolną, demokratyczną, otwartą na świat Polskę”.
Wiesława Gołasa pożegnali też koledzy z dzieciństwa z Kielc oraz towarzysze broni ze zgrupowania radomsko-kieleckiego oddziału AK „Jodła”. „Stoimy tutaj zwartym szeregiem twoi koledzy ze szkół kieleckich, twoi druhowie z drużyn harcerskich, towarzysze broni z Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Przeszedłeś na drugą stronę, cierpimy z tego powodu, ale wierzymy, że kiedyś tam właśnie się spotkamy” – powiedział Maciej Gąsiorowski, który zabrał głos w imieniu środowiska kombatantów.

Aktor Daniel Olbrychski mówił, że Wiesław Gołas był jego autorytetem. „To był mój ulubiony aktor. Już w czasach szkolnych marzyłem o tym, aby osiągnąć to, co on” – opowiadał Daniel Olbrychski. Aktorka i wieloletnia przyjaciółka Wiesława Gołasa Magdalena Zawadzka zapamiętała go jako życzliwego i skromnego człowieka. „Był wszechstronny i niezwykle uzdolniony. Mistrz aktorstwa dla wielu z nas” – dodała. W 1995 roku powstał film „100 Filmów z Wiesławem Gołasem” Tadeusza Pawłowicza. W tym samym roku Gołas zagrał ostatnią rolę w „Szabli od komendanta” Jana Jakuba Kolskiego. Sporadycznie występował jeszcze potem na deskach Teatru Polskiego. W lutym 2015 roku zdecydował się zakończyć karierę aktorską.

Wiesław Gołas urodził się 9 października 1930 roku w Kielcach. Stworzył ponad 120 ról filmowych, teatralnych i telewizyjnych. Widzowie znają go między innymi z roli Tomka Czereśniaka z kultowego serialu „Czterej pancerni i pies”, z występów w Kabarecie Starszych Panów i kabaretu „Dudek”. Wiesław Gołas w ubiegłym roku doznał udaru. Po kilku miesiącach czuł się lepiej, ale miał problemy z mową. Na początku września tego roku trafił do szpitala, gdzie zmarł 9 września w wieku 90 lat.

PARTNERZY