Politycy komentują sprawę sędziego Tomasza Szmydta

7 maja 2024

Sprawę sędziego Tomasza Szmydta trzeba wyjaśnić, szczególnie, że miał dostęp do wrażliwych informacji. To między innymi opinia posła Koalicji Obywatelskiej, Dariusza Jońskiego.

Polityk przyznaje, że niepokój może budzić kierunek ucieczki awansowanego za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości sędziego – Białoruś. „I najgorsze jest to, że za czasów PiS miał dostęp do bardzo wrażliwych danych” – powiedział Dariusz Joński. Waldemar Buda z Prawa i Sprawiedliwości przyznaje, że ucieczka sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na Białoruś jest dla wielu osób zaskoczeniem. W jego ocenie, podobnych osób w Polsce może być więcej. Dodał, że zapowiedzi likwidacji CBA, czy piętnowanie działań operacyjnych służb specjalnych na komisjach śledczych mają swoje konsekwencje. Minister w Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka uważa, że wyjazd sędziego Tomasza Szmydta to „bardzo, bardzo zły sygnał”. Minister zwróciła uwagę, że Szmydt orzekał w wydziale do spraw informacji niejawnych. Jako sędzia nie był weryfikowany przez ABW i miał dostęp do wrażliwych danych polskich sędziów. Danych, które mógł przekazać służbom rosyjskim i które mogą zostać wykorzystane do rozpracowywania kolejnych osób. A to zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa – uważa Małgorzata Paprocka: „To wydaje się, że to nie jest duża grupa, bo mówimy o dziesięciu tysiącach osób w skali kraju, ale pamiętajmy, że to są osoby, które tworzą trzecią władzę, wydają wyroki. Informacje o każdej osobie sprawującej urząd sędziowski są więc istotnymi informacjami o działalności państwa” – powiedziała minister. W ocenie Małgorzaty Paprockiej jest bardzo prawdopodobne, że Tomasz Szmydt współpracował z obcymi służbami już od lat, a jednym z jego zadań było wywoływanie podziałów w Polsce: „”To jest osoba, która, jeżeli współpracowała, to bardzo dobrze wpisywała się w kontekst wojny polsko-polskiej, szczególnie tutaj w wymiarze sprawiedliwości” – mówiła minister. „Bo najpierw współpracowała z częścią urzędników, polityków, potem bardzo angażowała się również medialnie po drugiej stronie. Dziś myślę, że nie jest kluczowe, mówiąc w pewnym uproszczeniu, „czyja to była osoba”, ale to, że to po prostu mógł to być człowiek wykorzystywany, w tym przypadku przez obce służby, do jątrzenia” – powiedziała Małgorzata Paprocka. Wczoraj sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt wystąpił na konferencji prasowej w stolicy Białorusi Mińsku, w centrum prasowym agencji państwowej BiełTA. Publicznie podpisał podanie o zwolnienie ze służby w warszawskim sądzie administracyjnym, poprosił władze białoruskie o udzielenie mu ochrony, a także wezwał polskie władze do odnowienia dialogu z Białorusią i Rosją.

PARTNERZY