Wojna handlowa ze Stanami Zjednoczonymi będzie wyniszczająca i Unia musi jej uniknąć. Tak mówił w Brukseli wiceminister rozwoju i technologii, Ignacy Niemczycki.
Transatlantyckie relacje to dziś jeden z tematów unijnej narady. We Wspólnocie trwa wyczekiwanie na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych i jego decyzje. Podczas kampanii Donald Trump zapowiadał nałożenie nawet 20-procentowych ceł na produkty z Europy i 60-procentowych na te sprowadzane z Chin. Polska uważa, że Unia musi zachować jedność w rozmowach z nową amerykańską administracją i wyjść do niej z ofertą handlową. Według wiceministra Niemczyckiego, jedną z możliwości byłoby zwiększenie przez Unię importu gazu skroplonego z USA. „LNG jest rzeczywiście takim najbardziej oczywistym pomysłem. Przestrzeń na import jest dość duża, więc ja już po samym tym punkcie bym sobie sporo obiecywał” – powiedział wiceminister. Dodał, że unijne kraje muszą również zwrócić uwagę na kwestie bezpieczeństwa i zakupów obronnych. „I chciałbym też, żeby nasi partnerzy w Europie zrozumieli, że część naszych zakupów ze Stanów Zjednoczonych jest kluczowa dla naszego bezpieczeństwa. A w tej dyskusji z Amerykanami to też może mieć znaczenie” – podkreślił Ignacy Niemczycki. Wiceminister rozwoju i technologii uważa, że jest też przestrzeń do rozmów z USA o wyzwaniach w relacjach z Chinami. „Polska poparła cła na chińskie samochody elektryczne. Ja byłem jedną z tych osób, które o to też dość mocno zabiegała. Jesteśmy za tym, żeby handel światowy był wolny, ale żeby był uczciwy, żeby odbywał się na uczciwych zasadach i myślę, że tu jest przestrzeń do dyskusji z Amerykanami” – wyjaśnił Ignacy Niemczycki. Wiceminister nie chciał mówić o planie awaryjnym, gdyby rozmowy z USA nie przyniosły rezultatów. Podkreślał, że obrona interesów europejskich, w tym polskich firm, jest kluczowa.