Co najmniej 103 osoby w tym 19 śmiertelnie zostały postrzelone podczas świątecznego weekendu Dnia Niepodległości w Chicago. Burmistrz Brandon Johnson wraz z nadkomisarzem departamentu policji Larrym Snellingiem w związku z falą przemocy zwołali na dziś rano konferencję prasową. Od środy do niedzieli doszło do co najmniej trzech masowych strzelanin. W jednej z nich zginął 8-latek i dwie kobiety. Do strzelaniny, w której rannych zostało jeszcze dwóch nastolatków doszło 4 lipca w południowej dzielnicy Greater Grand Crossing. Policja podała, że około 6:15 rano wielu zamaskowanych napastników zaczęło strzelać w kierunku domu przy 7100 South Woodlawn Avenue. Masowe strzelaniny miały jeszcze miejsce w dzielnicach Austin i Little Italy.