Prawie cztery i pół godziny rosyjskie stacje telewizyjne transmitowały „Linię specjalną” z Władimirem Putinem. Poszukiwany międzynarodowym listem gończym za zbrodnie wojenne Putin mówił o wojnie na Ukrainie, współpracy z Chinami, rosyjskich bazach w Syrii i problemach społeczno – gospodarczych Rosji.
Oświadczył też, że czeka na rakietowy pojedynek z Zachodem. Zaproponował, żeby zachodnie państwa ustawiły wokół Kijowa swoje systemy obrony powietrznej, a on uderzy rakietami „Oresznik”. „Zobaczymy co się stanie” – powiedział rosyjski dyktator. Władimir Putin, odnosząc się do wojny na Ukrainie, powtarzał komunikaty resortu obrony o sukcesach rosyjskiej armii. Stwierdził też, że Moskwa jest gotowa do rozmów z Kijowem. Jak się wyraził, „istotne, aby druga strona była również gotowa do rozmów i kompromisów”. Jednocześnie kolejny raz próbował podważyć legalność prezydentury Wołodymyra Zełenskiego. Rosyjski dyktator dodał, że Rosji starczy sił i środków, aby „odbudować swoje historyczne terytoria”. Wypowiedź ta wskazuje, że Kreml nie jest gotów rozmawiać o wycofaniu wojsk z Krymu i innych regionów Ukrainy okupowanych przez rosyjską armię. Władimir Putin wielokrotnie wspominał o systemie rakietowym „Oresznik”. Wychwalał jego możliwości. Podkreśli między innymi, że amerykańskie rakiety stacjonujące w Polsce i Rumunii nie dosięgną „Oresznika”. Mówiąc o partnerach zagranicznych Rosji, Władimir Putin wielokrotnie wspominał o doskonałych relacjach Moskwy z Pekinem i o współpracy z Pjongjangiem, uznając Chiny i Koreę Północną za strategicznych partnerów Rosji.
