W środę w centrum Chicago odbył się protest pracowników federalnych. Wyrazili oni swoje obawy w związku z przedłużającym się już drugi tydzień paraliżem administracji rządowej.
Wielu pracowników federalnych ma poważne obawy zwłaszcza po tym, jak administracja prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła, że niektórzy pracownicy przebywający na przymusowym urlopie mogą nie otrzymać należnego im zgodnie z prawem wynagrodzenia po zakończeniu paraliżu. Podczas środowej manifestacji jedna z pracownic powiedziała, że spodziewa się zwolnienia w każdej chwili. Lorie McCann dowiedziała się, że otrzyma wynagrodzenie za pięć kolejnych dni i wypłatę za ostatni piątek, ale potem nic więcej, aż do odwołania. McCann od ponad 30 lat pracuje dla federalnego urzędu podatkowego IRS. Podczas protestu zabrała głos nie jako pracownica IRS, ale jako przewodnicząca Krajowego Związku Pracowników Skarbowych, Chapter 10. Zaznaczyła, że nie tylko ona, ale inni pracownicy federalni nie wiedzą co będzie czy otrzymają zaległe wynagrodzenie, czy nadal będą mieć pracę i pieniądze na utrzymanie rodzin.