Prezydent Andrzej Duda: Nie będziemy grzeczni jak pudelek

24 września 2021

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że aby Unia Europejska się rozwijała i była zgodną wspólnotą, nie może funkcjonować tak, jak w tej chwili. Prezydent, który przebywa w Stanach Zjednoczonych, wystąpił w programie „Gość Wiadomości” w telewizji publicznej.

 

W wywiadzie z TVP Info Andrzej Duda wskazywał, że opuszczenie Wspólnoty przez Polskę jest wykluczone, ale to nie znaczy, że nasz kraj nie powinien zabierać głosu w sprawie działania jej instytucji czy niektórych zrzeszonych państw. Zdaniem prezydenta część krajów, szczególnie tzw. Starej Unii, „zmierza w całkowicie fałszywym kierunku”. Prezydent dodał, że instytucji UE zostały zideologizowane i działają w sposób opresyjny i narzucający. Andrzej Duda podkreślił, że Unia Europejska powstała jako organizacja przede wszystkim gospodarcza, a jej głównym celem była pomyślność ekonomiczna Europy i zapobieganie wojnom. Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy Unia powinna wrócić do tego, czym była u swojego zarania oraz do wartości, które przyświecały założycielom Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Prezydent mówił również, że Polska nie powinna wykonywać decyzji sędzi unijnego Trybunału Sprawiedliwości, która nakazała naszemu krajowi płacenie pół miliona euro kary dziennie za niewstrzymanie wydobycia węgla w kopani Turów. Jak powiedział decyzja sędzi Trybunału, która jednoosobowo podjęła decyzję, podważa sens funkcjonowania TSUE. Prezydent nazwał wyrok „nieodpowiedzialnym” i podkreślił, że elektrownia w Turowie odpowiada za 7 procent wytwarzanej w Polsce energii, dlatego Polska nie jest w stanie jej zamknąć.

W programie „Gość Wiadomości” prezydent Andrzej Duda powiedział też, że partnerzy Polski z Europy Zachodniej rozumieją powagę ataków hybrydowych, których dopuszcza się Białoruś. Jak podkreślił, politycy europejscy rozumieją problemy wynikające z masowej nielegalnej migracji do Unii Europejskiej i opowiadają się po stronie Polski, która jest odpowiedzialna za obronę granic Wspólnoty. Prezydent bronił również decyzji o wprowadzeniu w pasie przygranicznym z Białorusią stanu wyjątkowego. Andrzej Duda powiedział, że chodziło nie tylko o opanowanie sytuacji, ale także o zapobieżenie nieodpowiedzialnym zachowaniom na granicy. Decyzja ma związek z rosnącą liczbą migrantów na granicy. Wcześniej rząd Łotwy ogłosił stan wyjątkowy w rejonach granicznych z Białorusią. Stan nadzwyczajny obowiązuje też na Litwie. Między innymi temu tematowi prezydent Andrzej Duda poświęcił przemówienie podczas debaty generalnej 76. sesji Zgromadzenia ONZ. W Nowym Jorku mówił, że od wielu tygodni reżim Alaksandra Łukaszenki sprowadza do swojego kraju dziesiątki tysięcy mieszkańców Bliskiego Wschodu, których zmusza do przekraczania naszych granic i próbuje wywołać sztuczny „kryzys humanitarny”. Prezydent podkreślił, że białoruskie władze nie zgadzają się, by Polska udzieliła pomocy humanitarnej migrantom, którzy koczują na granicy po stronie białoruskiej. Powiedział, że migranci traktowani są przez reżim jak pionki w politycznej rozgrywce, a obrażane są ich godność i elementarne prawa. „My bardzo mocno postawiliśmy na budowanie pozycji Polski w przestrzeni międzynarodowej. Nie na zasadzie tego, że będą nas klepali po plecach, nie na zasadzie tego, że będziemy się podlizywali innym krajom i będziemy grzeczni jak pudelek, tylko na zasadzie takiej, że po prostu twardo realizujemy polskie interesy. Nie wszystkim się to podoba. Powiedziałbym nawet więcej, tym największym nie podoba się to zdecydowanie” – stwierdził  Duda.

 

PARTNERZY