Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oświadczył, że rozważy zastosowanie ustawy o powstaniach zbrojnych (Insurrection Act z 1807 roku) w celu wysłania żołnierzy do amerykańskich miast w tym do Chicago. Taka deklaracja z ust prezydenta padła podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym.
Tymczasem Illinois i Chicago złożyły pozew przeciw administracji Białego Domu za wysłanie żołnierzy Gwardii Narodowej do Chicago. „Nie bez powodu mamy ustawę o powstaniach zbrojnych. Gdybym musiał ją wprowadzić w życie, zrobiłbym to” – powiedział Trump dziennikarzom. „Gdyby ludzie byli zabijani, a sądy lub gubernatorzy i burmistrzowie nas blokowali, to oczywiście, że bym to zrobił” – dodał. Komentarz prezydenta USA pojawił się wkrótce po tym, jak sędzia okręgowa April Perry zezwoliła rządowi federalnemu na kontynuowanie operacji w Chicago. W poniedziałek prokurator generalny Illinois Kwame Raoul złożył pozew przeciw władzom federalnym za wysłanie Gwardii Narodowej do Chicago. Perry wyznaczyła rządowi federalnemu termin na udzielenie odpowiedzi do północy w środę. Prokurator Raoul złożył pozew w poniedziałek rano, po tym jak sędzia federalna w Oregonie tymczasowo zablokowała Trumpowi wysłanie Gwardii Narodowej do największego miasta stanu, Portland. Trump dążył do rozszerzenia wykorzystania sił zbrojnych USA podczas swojej drugiej kadencji, w tym do pomocy w zakresie nalotów imigracyjnych prowadzonych na dużą skalę w wielu miastach w tym od początku września w Chicago w ramach operacji Midway Blitz. Do tej pory aresztowano już ponad tysiąc nieudokumentowanych imigrantów w Chicago i okolicach. Prezydent przedstawia miasta zarządzane przez Demokratów jako ogarnięte przemocą i bezprawiem. W poście opublikowanym na platformie X gubernator Illinois J.B Pritzker potępił najnowszy plan Trumpa, który zakłada federalizację 300 żołnierzy Gwardii Narodowej Illinois i wysłanie kolejnych 400 żołnierzy z Teksasu, jako „bezprawny i niezgodny z Konstytucją”.