Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa towarzyszą wizycie amerykańskiego prezydenta w japońskiej stolicy. Donalda Trumpa przyjął dziś w Pałacu Cesarskim w Tokio cesarz Naruhito.
Na jutro zaplanowana jest kluczowa rozmową z nową premier Japonii, poświęcona współpracy gospodarczej i obronności. Liczbę policjantów patrolujących japońską stolicę podczas wizyty Trumpa zwiększono dodatkowo po tym, jak w miniony piątek przed amerykańską ambasadą aresztowano mężczyznę uzbrojonego w nóż. Na wtorek planowane są też protesty przeciwko amerykańskiej polityce wobec Japonii. W tym samym czasie Trump będzie rozmawiał z premier Sanae Takaichi, która zadeklarowała wypełnienie zobowiązań poprzedniego gabinetu dotyczących zainwestowania w USA ponad pół miliarda dolarów. Pierwsza historii Japonii kobieta na stanowisku szefa rządu przeciwna jest jednak zwiększeniu wydatków na obronę Japonii. Jak piszą japońskie media, z okazji wizyty Trumpa kilka budynków w Tokio podświetlono dziś w kolorach amerykańskiej flagi. Po wizycie w Pałacu Cesarskim Trump śmigłowcem udać się miał na zwiedzanie Tokio z lotu ptaka.





