Prezydent Joe Biden stanowczo skrytykował decyzję Sądu Najwyższego, która prowadzi do rozszerzenia prezydenckiego immunitetu. Skutkiem decyzji Sądu jest między innymi znaczne opóźnienie procesu Donalda Trumpa o udział w spisku w celu podważenia wyniku wyborów w prezydenckich 2020 roku.
Stosunkiem głosów 6 do 3 Sąd Najwyższy orzekł, że prezydenta USA obejmuje pełny immunitet za oficjalne działania w ramach sprawowanej funkcji. Co jest działaniem oficjalnym a co prywatnym rozstrzyga sąd, aczkolwiek domyślnie wszystkie jego decyzje uważane są za legalne. Podczas wystąpienia w Białym Domu Joe Biden ocenił, że decyzja Sądu Najwyższego stawia prezydenta ponad prawem. „Nasz kraj został założony w oparciu o zasadę, że w Ameryce nie ma królów. Każdy z nas jest równy wobec prawa” – argumentował. Biden zacytował słowa jednej z trójki sędziów, którzy znaleźli się w mniejszości Soni Sotomayor. „Prezydent jest teraz królem ponad prawem. W trosce o naszą demokrację wyrażam zdanie odrębne” – mówił. Biden przestrzegł, że decyzja Sądu sprawi, że jeśli Donald Trump powróci do władzy to poczuje się bezkarny.