Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas wezwał Stany Zjednoczone do powstrzymania Izraela przed ofensywą lądową w Rafah. Palestyński prezydent, który bierze udział w Światowym Forum Ekonomicznym w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, podkreślił, że tylko Ameryka jest w stanie zapobiec wejściu wojsk izraelskich do miasta na południu Strefy Gazy.
Według Mahmuda Abbasa do ofensywy lądowej w Rafah może dojść w ciągu kilku dni. Palestyński prezydent przypomniał, że w mieście chroni się teraz prawie 1,5 miliona cywilów, którzy uciekli przed atakami izraelskimi z pozostałych części Strefy Gazy. Podkreślił, że przesiedlenie tych ludzi byłoby dla narodu palestyńskiego katastrofą. Palestyński prezydent wyraził nadzieję, że Izrael odstąpi od swoich planów i powstrzyma się od planowanych działań lądowych. Kilka dni temu armia izraelska zadeklarowała, że jest gotowa na wkroczenie do Rafah i czeka tylko na zgodę ze strony władz. Wcześniej premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował, że została już ustalona data ofensywy lądowej. W mieście przy granicy Strefy Gazy z Egiptem, przebywa obecnie prawie półtora miliona Palestyńczyków, którzy schronili się w mieście przed atakami Izraela w pozostałych częściach Strefy Gazy. Początkowo Izrael utrzymywał, że Rafah jest bezpiecznym miejscem dla cywilów. Teraz twierdzi, że również tam chronią się członkowie Hamasu, i że właśnie w Rafah są przetrzymywani zakładnicy uprowadzeni 7 października ubiegłego roku z Izraela.
