Prezydent Donald Trump zaproponował we wtorek wykorzystanie amerykańskich miast, w tym Chicago jako poligonów dla wojska. Mówił o potrzebie użycia armii USA do zwalczania tego, co nazwał „inwazją od wewnątrz”.
Zwracając się do niespodziewanie wezwanych do Wirginii wysokich rangą wojskowych, Trump przedstawił stanowczą i momentami burzącą normy wizję roli wojska w polityce wewnętrznej. Dołączył do niego sekretarz obrony Pete Hegseth, który ogłosił koniec kultury „przebudzenia” i zapowiedział nowe wytyczne dla żołnierzy, które obejmują „neutralne pod względem płci” lub „męskie” standardy sprawności fizycznej. „Powinniśmy wykorzystać niektóre z tych niebezpiecznych miast jako poligony dla naszej armii” – powiedział Trump. „Jesteśmy w trakcie inwazji od wewnątrz. Niczym wróg zagraniczny, ale pod wieloma względami trudniejszy, bo nie nosi mundurów” – dodał prezydent. „Wygląda na to, że miasta są rządzone przez radykalnych lewicowych Demokratów. To, co zrobili w San Francisco, Chicago, Nowym Jorku, Los Angeles, to bardzo niebezpieczne miejsca, a my będziemy je naprawiać jedno po drugim, a to będzie bardzo ważne dla niektórych osób na tej sali” – mówił dalej prezydent do wojskowych. „To również wojna. To wojna wewnętrzna, ale chcę oddać hołd każdemu żołnierzowi, który pomógł nam w tej krytycznej misji. To naprawdę bardzo ważna misja i powiedziałem Pete’owi, że powinniśmy wykorzystać niektóre z tych niebezpiecznych miast jako poligony dla naszej armii – Gwardii Narodowej, ale armii – ponieważ wkraczamy do Chicago. To duże miasto z niekompetentnym gubernatorem” – kontynuował Trump. Gubernator Illinois J.B Pritzker nazwał te komentarze „szalonymi” i powiedział, że „martwi się o zdrowie prezydenta. „Wygląda na to, że Donald Trump nie tylko cierpi na demencję, ale także kopiuje taktykę Władimira Putina, wysyłając wojska do miast, myśląc, że to jakiś poligon doświadczalny przed wojną, a może wręcz, że w Stanach Zjednoczonych toczy się jakaś wewnętrzna wojna” – powiedział Pritzker.