Prokurator Jakub Romelczyk został natychmiastowo zawieszony na 6 miesięcy przez prokuratora generalnego Adama Bodnara. Powodem tej decyzji jest podejrzenie popełnienia przez niego deliktu dyscyplinarnego w postaci uchybienia godności urzędu.
Jak informuje prokuratura, chodzi o ujawnioną wczoraj rozmowę prokuratora Jakuba Romelczyka i byłego już wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, dotyczącą zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, które na ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę złożył poseł KO Witold Zembaczyński. „Treść zarejestrowanej rozmowy telefonicznej, w której prok. Jakub Romelczyk przesądza o sposobie zakończenia postępowania zarejestrowanego w prokuraturze przed przeprowadzeniem w tej sprawie czynności sprawdzających i podjęciem decyzji merytorycznej wskazuje na możliwość popełnienia przez niego deliktu dyscyplinarnego w postaci uchybienia godności urzędu ” – informuje Prokuratura Krajowa. Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar swoją decyzję motywuje również chęcią ochrony „poziomu zaufania obywateli do Prokuratury oraz wyeliminowanie sytuacji, w której prokurator dalej pełni czynności, gdy ujawniono jego zachowanie, które może narazić na szwank wizerunek Prokuratury”. Rozmowę Jakuba Romelczyka i Marcina Romanowskiego nagrał były pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości Tomasz Mraz, który w resorcie kierował departamentem odpowiedzialnym za Fundusz Sprawiedliwości. W środę na posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS Mraz zeznał, że konkursy do Funduszu były przygotowywane pod konkretne, często partyjne cele i były ustawiane przez polityków Suwerennej Polski, a Zbigniew Ziobro był „tak naprawdę głównym decydentem”. Tomasz Mraz mówił, że mimo nieprawidłowości dokumenty były przygotowywane tak, by nie wyszły one na jaw. Świadek zeznał, że ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i wiceminister Marcin Romanowski informowali niektóre podmioty o tym, że konkurs zostanie ogłoszony i jakie będą jego warunki.