Delegacja lobbystów i duchownych powiązanych z Rosyjską Cerkwią Prawosławną prowadzi w Waszyngtonie rozmowy przekonując o rzekomych prześladowaniach prawosławnych na Ukrainie. Eksperci ostrzegają, że to część rosyjskiej operacji wpływu przeciwko Kijowowi.
Duchowni oraz lobbyści prawosławni rozmawiają w Waszyngtonie z członkami Kongresu i przedstawicielami administracji Donalda Trumpa. Biały Dom potwierdził magazynowi The Hill, że delegacja spotkała się z przedstawicielami Urzędu ds. Religii Białego Domu. Planowane były też rozmowy w Departamencie Stanu. W skład grupy wchodzą przedstawiciele co najmniej trzech cerkwi utrzymujących bliskie więzi z Moskwą. Są wśród nich duchowni Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej poza granicami Rosji – od 2007 roku pozostającej w jedności kanonicznej z patriarchatem moskiewskim – a także Prawosławnej Cerkwi w Ameryce oraz Serbskiej Cerkwi Prawosławnej. Rosyjska cerkiew od dawna stanowi ideologiczne zaplecze Kremla i aktywnie wspiera wojnę przeciwko Ukrainie. Według analityków i proukraińskich członków Kongresu Moskwa traktuje cerkiew jako jedno z narzędzi wojny hybrydowej, wykorzystując ją zarówno do propagandy, jak i operacji wpływu oraz pozyskiwania informacji. Narracja o „prześladowaniach prawosławnych” znajduje już poparcie części polityków i komentatorów związanych z ruchem MAGA, w tym wiceprezydenta J.D. Vance’a oraz publicysty Tuckera Carlsona.
